Często gdy nam jest trudno, gdy tyle niepokoju, gdy w sercach wątpliwości mnóstwo On zawsze przychodzi i staje w tych sytuacjach ze swoją Miłością, by Ją ofiarować tobie.
On przychodzi do nas i woła: Pokój wam! – gdy sprawy w małżeństwie tak daleko się pogmatwały, że końca nie widać.
On przychodzi do nas i woła: Pokój wam! – gdy rodzice na siłę bez sensu i dla zasady narzucają dzieciom reguły życia, albo próbują za nich wszystko zrobić, bo przecież 18 letni syn to przecież dziecko.
On przychodzi do nas i woła: Pokój wam! – gdy dzieci nie potrafią zrozumieć i uszanować ojca i matki, tylko nieraz przestawiają nimi jak meblami w domu.
On przychodzi do nas i woła: Pokój wam! – gdy z sąsiadami lub kolegami z pracy nie potrafimy znaleźć wspólnego języka, tylko wszystko na udry i na przekorę jest czynione.
On przychodzi do naszych serc pełnych chaosu, braku harmonii, otwartości na łaskę i woła: Pokój wam!
Pokój tobie! Pamiętaj, że nie ma dziś ludzi, którzy nie wątpią i nie słabną w postanowieniach. Chcę obdarzyć cię pokojem byś doświadczał zawsze mojej bliskości, mego ciepła. Moje zbawienne Rany są dla ciebie, dotknij je i uwierz, że moja Miłość nie ma końca! I bądź Moim świadkiem! Głoś Moją Miłość innym przez całe swe życie.
Wasz proboszcz O. Andrzej Mikołajczyk O. Carm.
3 niedziela wielkanocna rok B 18.04.2021