Prezent od serca

Święta. W sklepach gorączka świąteczna, bo trzeba jeszcze kupić skarpety dla wujka i perfumy dla siostry. A co z prezentem od serca? Zagubiliśmy gdzieś ducha tych świąt, bo telewizja serwuje nam od lat w Boże Narodzenie
Kevina samego w domu, Kevina w Nowym Jorku, jakby to było Kevinstas Day, a nie Boga dzień urodzin? A święta to przede wszystkim ciepłe rodzinne spotkanie, w którym obdarowujemy się nawzajem miłością. Dziś Święta dla większości ludzi (przynajmniej tych młodszych) są super zabawą, bo dostaje się wymarzone perfumy, gry itd. A co z rodziną? Co z umacnianiem więzów z dalekimi krewnymi? Przecież po to są święta! To czas, kiedy możemy spędzić razem wspólne chwile, bo nigdy nic nie wiadomo może to ostatnia Wigilia z bliskimi?

I może warto – jak w wierszu ks. Jana Twardowskiego – by w tym szczególnym czasie trudne sprawy porozkręcały się jak supełki, a paskudne jędze w nas pozmieniały się w owieczki i by wszystko stało się proste, i aby wątpiący się rozpłakał na cud serca w którym zwycięży miłość. Pomyśl, może warto uniżyć się i dać możliwość przemówić innym, niż tylko twoje zdanie w domu.

Niech w tej chwili zwycięża tylko Miłość Ta z tabernakulum i ta ludzka w twoim sercu, a biały opłatek wyciśnie łzy Miłości, by wszystko stało się proste i nieskomplikowane.

Wasz Proboszcz O. Andrzej Mikołajczyk O.Carm

4 niedziela adwentu – rok B 24.12.2017

01_Chyżne