Wielki plon

Słuchając słów Ewangelii o siewcy i plonach, które przyniesie odpowiednia gleba, można powiedzieć, iż mowa jest tu właśnie o tym. Choć większość z nas ma niewiele wspólnego z zasiewem ziarna i uprawą roli, słowa dzisiejszej Ewangelii są nam bardzo bliskie. Wszak przecież są one bezpośrednim poszukiwaniem odpowiedzi na ciągle powtarzane przez nas pytanie: co z tego będzie?, co z tego wyrośnie?, co z niego wyrośnie?, bądź, co z was wyrosło? Często, bardziej lub mniej świadomie, stawiamy sobie pytanie o „plony”, które wyrastają z zasiewu dokonanego w „glebie naszej codzienności”. Tak, jeśli nie zadbasz o odpowiednie warunki, jeśli się odpowiednio nie zaangażujesz, jeśli nie włożysz swojego talentu i sił, to jaki z tego może być owoc – mawiamy. Prawda, oczywiście, ale czyżby Jezusowi, w dzisiejszej liturgii słowa, chodziło tylko o takie rozumienie Jego słów? Nie, nie tylko o zwyczajne „udane życie”, bądź osiągniecie czegoś w ziemskim życiu tutaj chodzi. Chodzi o znacznie więcej, bo przecież już z Księgi proroka Izajasza słyszymy, że chodzi tu o „słowo Boże”, o „plony” jakie wyda jego wzrost. Najważniejsze jest Jezusowe „słowo o Królestwie”. To „Ono” stoi w centrum, a nasza uwaga powinna się skupić na „Jego” działaniu. W tym momencie jawi się nam zupełnie inna perspektywa, a nasze spojrzenie przenosi się o wiele dalej, ze spraw czysto ludzkich, na świat Boga i wieczności, ze spraw ziemskich, na sprawy Boże.

Oby Słowo Boże wydało w nas swój niewyobrażalnie wielki plon.

Wasz proboszcz O. Andrzej Mikołajczyk O. Carm.

15 Niedziela Zwykła – rok A 12.07.2020

01_Chyżne