Świadkowie

Jeden z papieży powiedział: Kościół nie potrzebuje nauczycieli, ale świadków, a jeżeli nawet potrzebuje nauczycieli, to tylko dlatego, że są świadkami. Naprawdę nie potrzebne nam są rozprawy teologiczne by uwierzyć.
By uwierzyć potrzeba nam doświadczyć Żywego Boga, który kocha, który przebacza grzech. Wierzyć, to rzucić się na głęboką wodę, puścić się poręczy. My – współcześni – lubimy być zabezpieczeni od wszystkiego. Lubimy być pewni, że wszystko będzie OK.!

A z wiarą jest inaczej. To pójście w ciemno, to pójście dalej, to wyjście ze swoich zastanych schematów, z różnych stereotypów myślowych, z nawyków. Jeżeli mówię „wierzę w Boga”,  to mówię też „wierzę Bogu”. Kiedy z wiarą o coś proszę,  to mi się to spełni. Tak obiecał Jezus. A jeżeli się nie spełnia? To co? Mam przestać wierzyć? A może problem leży w tym, że źle proszę?

Prośmy i my Jezusa…”Przymnóż nam wiary”. Bo chyba jeszcze gorszą rzeczą jest powiedzenie: „z moją wiarą jest wszystko w porządku”.

Wasz Proboszcz O. Andrzej Mikołajczyk O.Carm
27 niedziela zwykła rok C 6.10.2019

01_Chyżne