Zaczynamy czas Adwentu. W naszej tradycji są to dni spokoju, modlitwy, zamyślenia. Dni wypełnione dobrem naszych czynów, słów, wysiłków. Dni pełne spokojnej nadziei. A dzisiejsze słowa Jezusa zachęty do czuwania, też tchną nadzieją i spokojem. A jednak gdzieś tam głęboko w sercu czujemy lęk, budzi się obawa. Rodzi się lęk, czasem strach paraliżujący myśli i wolę. Nie jest to miłe, chcielibyśmy się pozbyć wszystkich lęków, a przed strachami uciec. Zamiast oswoić lęk, człowiek potęguje w sobie strach i ciągłe poczucie zagrożenia. Podświadomie niszczy w sobie i w innych nadzieję. A bez nadziei życie staje się nie do udźwignięcia.
Adwent, który dziś zaczynamy, jest szczególnym czasem nadziei. Owszem, zdajemy sobie sprawę z trwającej walki ze złem. Ale mając w sobie nadzieję, stajemy po stronie dobra. Bo wiemy, że ono zwycięży. Skoro stajemy po stronie dobra, to lęk przed sądem Bożym – jakkolwiek byśmy sobie ten sąd wyobrażali – nie jest naszym lękiem. Niech boją się ci, którzy zło wybierają. Mówisz, że każdy z nas grzeszy, a więc każdy bać się winien? Owszem, każdy grzeszy. Ale popatrz na swoje życie. Czym je wypełniasz? Przecież nie złem, a dobrem. I tego dobra chcemy. To właśnie jest nadzieja – przekonanie, iż warto być dobrym. To właśnie jest adwent – czas szczególnej nadziei. Nie kiedyś, nie jutro, ale dziś. Apostoł pisze do nas: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Teraz! Obudzić się ku dobru, rozbudzić w sobie i wokół siebie nadzieję. Teraz zacząć adwent.
Wasz Proboszcz O. Andrzej Mikołajczyk O.Carm
1 niedziela adwentu – rok A 1.12.2019