Stanąć w prawdzie

W dzisiejszą uroczystość poświęcenie kościoła własnego patrzymy  na ewangelicznego celnika. Swoją pracą, zachowaniem nie przynosił radości i szczęścia swoim bliskim. Ludzie go często nienawidzili, źle mu życzyli. On jednak był wobec siebie krytycznym. Potrafił w swoim życiu dostrzec zło, grzech, dostrzec krzywdy wyrządzone swoim bliźnim. Mało tego, potrafił jeszcze z wielką wiarą i miłością, przepraszać tych wszystkich, których skrzywdził. Prosi też o wybaczenie mu grzechów przez swojego Stwórcę. Bóg pochwalił jego postawę. „ten odszedł do  domu usprawiedliwiony nie tamten. Każdy bowiem kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony”.

Spójrzmy na siebie. Zawsze mam zaczynać od siebie. Najpierw krytykuję samego siebie, później ewentualnie innych. A jaka jest moja osobista relacja z Bogiem? Drogi do kościoła mogę nauczyć się na pamięć, wyrobić sobie nawyk stawiania się w nim każdej niedzieli, ale czy zawsze pamiętam o celu swojej tu obecności? Mam stanąć w prawdzie przed Bogiem, nie po to, aby się usprawiedliwiać czy potępiać lecz ucząc się dziękować i prosić o miłosierdzie. Modlitwa staje się odkrywaniem prawdy o Bogu, a w jej świetle poznawaniem prawdy o sobie; prawdy – która wyzwala, bo przybliża do Ojca.

Wasz Proboszcz O. Andrzej Mikołajczyk O.Carm
30 niedziela zwykła rok C 27.10.2019

01_Chyżne