Otwierać oczy

Zbawiciel opowiedział przypowieść o zaproszonych na ucztę, by wszystkim słuchającym – także nam – uprzytomnić, że Bóg prowadzi nas ku innym światom, ku bezkresnej radości i spełnieniu. Opowiedział, by nas przestrzec: nie bądźcie głupi, nie zamykajcie się w świecie, który jest tylko drogą, a nie ostatecznym przeznaczeniem człowieka. Z Jezusowej nauki czerpiemy zachętę, by wciąż wyrywać się ze swoich małych i ciasnych grajdołków. Nie, nie zachęcam wszystkich do ucieczki z miasteczek do wielkich miast, a mieszkańców wiosek do masowego przenoszenia się do większych ośrodków. Raczej chodzi o to, by wyrwać się z tych małych, ciasnych, nieraz nasączonych grzechem kręgów. A co powiedzieć o tych, którzy zamykają się w czterech ścianach piwiarni, gospody czy jakiejś knajpy? Całe dni, od rana do nocy mijają im na gadkach o niczym. Choćby król przyszedł i zapraszał, to go wyśmieją. A jeśli już bardziej rozochoceni, to i pogonić gotowi. Takie miejsca i takich ludzi znajdziesz w każdej miejscowości.

Chrześcijanin powinien otwierać ludziom oczy, serca, umysły i  ukazywać drogi na królewską ucztę Boga. Tych dróg jest wiele w naszym zasięgu – nauka, sport, muzyka, literatura, różne inicjatywy społeczne, religijne i wiele innych. Chrześcijanin  ma  innym pomagać w tej drodze.

Wasz proboszcz O. Andrzej Mikołajczyk O. Carm.

28 NIEDZIELA ZWYKŁA – rok A 11.10.2020

01_Chyżne