Naśladować Mistrza

To prawda, że świat potrzebuje dzisiaj świadków na miarę Jana Chrzciciela, ale prawdą jest też to, że nie każdy ma taki kontakt z Jezusem. Jan bowiem realizował plany Boże. Niewielu wierzących potrafi tak interpretować swoje życie i wciągać siebie w Boży plan zbawienia. Jan dał świadectwo o Jezusie, bo żył Bożym wezwaniem, wypełniał je jak tylko potrafił. Dla niego Bóg był wszystkim. Trudno to zrozumieć nam, żyjącym tak wiele lat po tym wydarzeniu nad Jordanem. Słowa Jana Chrzciciela były bardzo ważne dla tych, którzy znali jego, Jezusa oraz ich uczniów. Skoro takie świadectwo o Jezusie daje sam Jan, to o ileż większy od niego musi być Jezus? Takie słowa mógł wypowiedzieć tylko ten, kto był „wcześniej od Jana, przewyższał go godnością”. Tym kimś mógł być tylko Mesjasz!

Od tamtego czasu chrześcijanie dają świadectwo o Jezusie swoim życiem. Jan wypełnił już swoje posłannictwo. Każdy z nas ma zadanie: dać świadectwo o Jezusie swoim życiem. To, jak i czym żyjemy, jak wierzymy, jak wzajemnie sobie pomagamy jest wymownym świadectwem o Jezusie.

Dlatego nie ma co się zbytnio dziwić, że ludzie patrzą niejednokrotnie na Kościół przez pryzmat wierzących, patrzą na Kościół przez pryzmat kapłanów, zakonników czy siostry zakonne. Jacy wierzący – takie wyobrażenie o Kościele. Gorzej się dzieje, gdy to wyobrażenie przenosi się na Boga.

Dlatego uczymy się od Jana być uczniem Chrystusa, ale takim, który potrafi naśladować swego Mistrza całym swoim życiem.

Wasz proboszcz O. Andrzej Mikołajczyk O. Carm.
2 NIEDZIELA ZWYKŁA – rok A 19.01.2020

01_Chyżne