Walizka na wakacje

Czas wakacji to dla wielu czas koszmarnego pakowania przed podróżą. Podejmowanie decyzji, co ze sobą zabrać , a co zostawić. Zakupy, pakowanie…

Przez pryzmat tych przeżyć można spojrzeć na całe życie. W życiu gromadzimy wiele rzeczy, wydaje się nam, że są one niezbędne do życia. Gromadzenie, pakowanie, a później dźwiganie tak nas pochłania, że zapominamy o samym życiu, które umyka między palcami. Niektórzy tak się zachowują, jakby w wiązaniu i dźwiganiu tobołków zawierała się istota życia. Jednak wcześniej lub później okazuje się, że życie nasze umknęło, a zostały toboły, które kiedyś przesłaniały nam radość życia, a dziś mają już dla nas niewielką wartość.

Taki tobół może być schowany w bardziej luksusowym miejscu. Klimatyzacja, marmury i uśmiechnięta kasjerka za oknem. Możemy się rozkoszować wielkością tego tobołu.

Dlatego Chrystus przypomina to w dzisiejszej Ewangelii swoim apostołom, aby nie brali ze sobą ani chleba, ani torby, ani trzosa pieniędzy. Wystarczają jedynie sandały, jedna suknia. Jest to dosyć, aby skutecznie przepowiadać Ewangelię.

Obojętnie gdzie i jak żyjemy nie bierzmy dla siebie zbyt wiele tobołów, które wpędzają nas w spiralę szaleńczej pogoni za wartościami materialnymi i przysłaniają nam radość życia. Zabrać ze sobą tyle ile jest konieczne, pamiętając, że i te konieczne toboły zostawimy w bramie śmierci, a Bóg będzie patrzył tylko na dar miłości naszych dłoni.

Wasz Proboszcz O. Andrzej Mikołajczyk O.Carm

15 Niedziela zwykła – rok B 15.07.2018

01_Chyżne