Pasterz

Ja jestem dobrym pasterzem – powtarzam słowa Jezusa. Nie każdy, kto opanował pasterskie rzemiosło, jest dobrym pasterzem. „Owieczki trzeba kochać” – tłumaczył mi kiedyś baca. On tego nie wziął z ewangelii, lecz z życia. Kościół powinien to też z życia brać, ale i z ewangelii. Potrzebujemy w naszej widzialnej społeczności Kościoła współpracowników Pasterza dobrego – Jezusa. Nie najemników. Właśnie tego słowa pachnącego komercją użył Jezus. Bez komercji świata urządzić się nie da. Jednak w niektórych obszarach niweczy ona wszystko. Ale skąd w liberalnym i skomercjalizowanym świecie wziąć duszpasterzy strzegących wartości i nie ulegających dyktaturze zysku? Czy Ty, Panie Jezu, wiesz, w jak zwariowanym czasie przyszło nam żyć? I Twojemu Kościołowi Ewangelię głosić?

Co ma czynić chrześcijanin? Koniecznie musi wokół siebie tworzyć atmosferę służby, prawdziwej życzliwości, wzajemnej bezinteresownej pomocy, a nie przepychanki wedle zasady „a co ja z tego będę miał”. Im bardziej będziemy wszystko przeliczać wedle reguł opłacalności, tym mniej będziemy mieli dobrych pasterzy. I to nie tylko księży, ale i lekarzy i nauczycieli i pielęgniarek i ministrów i dyrektorów i wojewodów i burmistrzów. Bo życie społeczne to system naczyń połączonych. Dzisiejsza ewangelia, w której Jezus mówi o sobie Ja jestem dobrym pasterzem jest nie tylko aluzją do problemu powołań duszpasterskich, ale otwiera perspektywę myślenia o życiu społecznym jako ofiarnej służbie. Dlatego przebudowa społecznej mentalności jest ważnym zadaniem chrześcijan. Tego wszystkiego zrealizować się nie da bez Jezusa – bez Jego Ewangelii, bez Jego łaski.

Wasz Proboszcz O. Andrzej Mikołajczyk O.Carm

4 niedziela Wielkanocy – niedziela Dobrego Pasterza 22.04.2018

01_Chyżne