Być w rodzinie

On. Ona. Ono. Trzy słowa. Zna je prawdopodobnie większość gramatyk, nawet tych języków o których mówimy, że są najprostsze i nie trzeba zbyt długo się ich uczyć. Trzy wyrazy łączące się w jedną całość – nie da się prawidłowo wypowiadać „po ludzku” o kimś, kto nie jest „ja” i nie jest „ty”, bez ich użycia. Żeby mówić o „nim” jako o człowieku w całości, trzeba poznać te trzy podstawowe formy: on, ona, ono.
Dzisiaj święto Świętej Rodziny Jezusa, Maryi i Józefa. Pięknie jest „być w rodzinie”, ale i trudno. Zwłaszcza u zarania, kiedy dokonuje się wyboru na całe życie. Dzisiaj takie wybory są niepopularne. Tak bardzo skażeni jesteśmy mentalnością próbowania wszystkiego, że i małżeństwo stało się dla wielu czymś nie do uniesienia przez całe życie.
Pięknie jest „być w rodzinie”, ale i trudno. Zwłaszcza gdy ma się pojawić nowe życie, a „on” i „ona” mają dopełnić swój los przez „ono”. Pewnie niełatwa to decyzja, zwłaszcza gdy tak wiele jeszcze do załatwienia i masa do kupienia. A i otoczenie nie wiadomo co powie.
Pięknie jest „być w rodzinie”, ale i trudno. Zwłaszcza gdy w szarość jej życia wkradnie się w końcu monotonia, przecinana czasem ciekawszymi momentami… poważnych trudności – kryzysu małżeńskiego, choroby dziecka, może poczucia znużenia.

Pięknie. I trudno. Na szczęście są On, Ona i Ono, których moc miała swoje źródło w zjednoczeniu z Bogiem i między sobą. Józef. Maryja. Jezus. To dzięki ich życiu w rodzinie, w Świętej Rodzinie, każda z naszych rodzin ma szansę na stanie się świętą. Poprzeczka to ustawiona wysoko. Ale na pewno nie za wysoko. Uwierzmy w to.

Wasz Proboszcz O. Andrzej Mikołajczyk O.Carm

Niedziela Św. Rodziny 31.12.2017

01_Chyżne