Czas się ogarnąć?

Ewangelia dzisiejsza mówi nam w prostych słowach o cnocie ewangelicznego ubóstwa. Jezusowi nie chodzi o to byśmy żyli w skrajnej nędzy, biedzie. Jemu chodzi o to byśmy byli wolni, a zarazem szczęśliwi. Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Starajcie się naprzód o Królestwo Boga i Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane.

Pamiętajmy też o jeszcze jednej sprawie! Kiedyś przyjdzie taki czas, że staniemy przed Bogiem – Sędzią, który zapyta nas: „Co dobrego zrobiłeś w ziemskim życiu dla innych???” I co Mu wtedy odpowiemy? Codziennie modliłeś się: „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”, choć ten twój chleb był czymś więcej niż tylko chlebem powszednim, bo mógłbyś się obejść bez wielu rzeczy. A niedaleko Ciebie mieszkał człowiek, któremu brakowało do pierwszego. I nie był wcale naciągaczem, który prosił o złotówkę na kolejną butelkę. O­n był głodny. A ty mu nie pomogłeś chociaż mogłeś to uczynić! Pamiętajmy też, że jeśli nie stać nas na pomoc materialną dla kogoś innego to obdarz potrzebującego człowieka życzliwością i uśmiechem – na tyle chyba cię stać?

Jesteśmy ludźmi ciągle wędrującymi. Idziemy przez ziemię dążąc do wyznaczonego sobie jasno celu. Jesteśmy dzisiejszym Narodem Wybranym, który Bóg w drodze przez pustynię ziemi otacza ojcowską troską i miłością tak bardzo nam potrzebną. Nie utrudniajmy sobie tej naszej wędrówki, ale wspierajmy się w miarę możliwości w tej trudnej dla wszystkich nas drodze do ziemi obiecanej Bożego Królestwa, bo jak mówi dziś psalmista:
„Jedynie w Bogu szukaj spokoju, duszo moja,
bo od Niego pochodzi moja nadzieja.
On tylko jest skałą i zbawieniem moim,
On moją twierdzą, więc się nie zachwieję”.

Wasz Proboszcz O. Andrzej Mikołajczyk O.Carm

8 Niedziela zwykła – rok A 26.02.2017

01_Chyżne