Nadzieja

Zaczynamy czas Adwentu. W naszej tradycji są to dni spokoju, modlitwy, zamyślenia. Dni wypełnione dobrem naszych czynów, słów, wysiłków. Dni pełne spokojnej nadziei. A dzisiejsze Jego słowa zachęty do czuwania, też tchną nadzieją i spokojem. A jednak gdzieś tam głęboko w sercu czujemy lęk, budzi się obawa. Rodzi się lęk, czasem strach paraliżujący myśli i wolę. Nie jest to miłe, chcielibyśmy się pozbyć wszystkich lęków, a przed strachami uciec. Zamiast oswoić lęk, człowiek potęguje w sobie strach i ciągłe poczucie zagrożenia. Podświadomie niszczy w sobie i w innych nadzieję. A bez nadziei życie staje się nie do udźwignięcia.

Innym naszym problemem jest fałszywe, opaczne odczytywanie Ewangelii. Słowa Jezusa stają się straszakiem, który ma zachęcać do unikania grzechu, do bycia dobrym, układnym i pobożnym. Myślę, że każdy z nas, zwłaszcza w dzieciństwie, takim straszakiem był tresowany: „Zobaczysz, Bozia cię pokarze!”  Koniec świata i sąd ostateczny, nie mówiąc już o piekle, zawsze są takim kijem nad człowiekiem. Oczywiście, to wszystko prawda. Wierzymy w wieczną karę piekła, jesteśmy przekonani o realności końca naszego świata i o dniu ostatecznego rozrachunku pomiędzy dobrem i złem. Ale nie tędy droga. Nie taka jest Ewangelia. Dlatego wielu ludzi, których wiarę zbudowano na strachu przed Bogiem, wiarę odrzuciło. Bo taka wiara jest wiarą fałszywą.

Oni zaś nie Boga odrzucili, lecz kłamstwa o Bogu słuchać nie chcą.

Adwent, który dziś zaczynamy, jest szczególnym czasem nadziei. Owszem, zdajemy sobie sprawę z trwającej walki ze złem. Ale mając w sobie nadzieję, stajemy po stronie dobra. Bo wiemy, że ono zwycięży. Skoro stajemy po stronie dobra, to lęk przed sądem Bożym – jakkolwiek byśmy sobie ten sąd wyobrażali – nie jest naszym lękiem. Niech boją się ci, którzy zło wybierają. Mówisz, że każdy z nas grzeszy, a więc każdy bać się winien? Owszem, każdy grzeszy. Ale popatrz na swoje życie. Czym je wypełniasz? Przecież nie złem, a dobrem.  I to dobro chcemy, staramy się pomnażać, oczyszczać. To właśnie jest nadzieja – przekonanie, iż warto być dobrym. To właśnie jest adwent – czas szczególnej nadziei. Nie kiedyś, nie jutro, ale dziś. Apostoł pisze do nas: Rozumiejcie chwilę obecną: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Teraz! Obudzić się ku dobru, rozbudzić w sobie i wokół siebie nadzieję. Teraz zacząć adwent.

Wasz Proboszcz O. Andrzej Mikołajczyk O.Carm

I niedziela adwentu – rok A 27.11.2016

01_Chyżne